|
|
APOCALYPSE - |
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
faith_no_more
~Moderator~
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: arkadia
|
Wysłany: Pon 16:20, 28 Sty 2008 Temat postu: Pierwszy czarnoskóry prezydent USA? A może kobieta? |
|
|
źródło : [link widoczny dla zalogowanych]
W Stanach Zjednoczonych szykuje się ciekawe wydarzenie związane z wyborami prezydenckimi. Dlaczego o tym piszemy na stronach FN? Wyjaśnimy na końcu tekstu. Jest duża szansa, że wybory wygra kandydat Demokratów. Kto ma największe szanse i zostanie najważniejszym człowiekiem na trzeciej planecie od Słońca?
Na razie coraz więcej szans na wygraną ma charyzmatyczny, czarnoskóry senator z Illinois Barack Obama. Odniósł niespodziewanie wysokie zwycięstwo w prawyborach w Karolinie Południowej nad swoją główną rywalką do nominacji prezydenckiej z ramienia Partii Demokratycznej, senator ze stanu Nowy Jork Hillary Rodham Clinton.
Senator z Illinois, porównywany do prezydenta Johna F.Kennedy'ego, zdobył 55 procent głosów, podczas gdy była Pierwsza Dama tylko 27 procent. 19 procent głosów przypadło byłemu senatorowi Johnowi Edwardsowi. Wyniki te mogą jeszcze ulec pewnym zmianom, nie wpłyną jednak na kolejność.
O wygranej Obamy przesądziło gremialne poparcie udzielone mu przez murzyńskich wyborców, którzy w Karolinie Południowej stanowią około połowy demokratycznego elektoratu. Ze wstępnych analiz wynika jednak, że głosowała na niego także znaczna część białych wyborców, zwłaszcza młodych (w przedziale wieku 18-25 lat nawet 50 procent).
O wyniku wyścigu do nominacji może jednak zadecydować tzw. superwtorek (5 lutego), czyli prawybory w ponad 20 stanach, w tym w największych stanach pod względem liczby ludności - Kalifornia i Nowy Jork.
W niemal wszystkich spośród nich sondaże wskazują na razie na przewagę Hillary Clinton. Wyjątkiem jest Illinois, stan, który Obama reprezentuje w Senacie i z którym jest od dawna związany.
Co mówią przepowiednie?
Okazuje się, że jest ich całkiem sporo. Pisaliśmy już kiedyś o tym, że jeśli Hillary Clinton zostanie prezydentem USA, będzie to kolejny symptom rychłego końca świata według znanego kaznodziei, Williama Branhama. Był to wyznawca pentekostalizmu, chrześcijańskiego ruchu zielonoświątkowego, który już na początku XX wieku prorokował, że w Stanach Zjednoczonych prezydentem zostanie kobieta.
Taką wizję miał otrzymać od Boga, razem z sześcioma innymi, w niedzielny poranek, w czerwcu 1933 roku. Pierwsza z wizji dotyczyła Benito Mussoliniego. Branham zapowiedział, że zaatakuje on Etiopię i zostanie zamordowany przez własnych rodaków. W drugiej wizji zielonoświątkowiec zobaczył wkraczającą do Europy armię amerykańską. W trzeciej wizji miał ponoć usłyszeć o narodzinach trzech nowych systemów: faszyzmu we Włoszech, nazizmu w Niemczech i komunizmu w Rosji. Czwarta wizja mówiła o rewolucji technicznej.
W piątym objawieniu ujrzał zatracenie zasad moralnych, w czym kluczową rolę miały odegrać m.in. ruchy feministyczne. Jak tłumaczył, to właśnie kobiety miały dokonać wyboru władcy w USA. I tak się stało. Prezydent Kennedy wygrał głównie dzięki poparciu żeńskiego elektoratu. Najgorsza jest siódma wizja, według której Ameryka zostanie doszczętnie zniszczona. Ale przedtem ma się ziścić inna, szósta wizja Branhama - w fotelu prezydenta zasiądzie kobieta - wspaniała, ale jednocześnie podstępna i okrutna. Ma trzymać ludzi pod swoją stuprocentową kontrolą.
"Widziałem potężną kobietę, która wystąpiła, o pięknym wyglądzie, ubraną naprawdę po królewsku, jakby w purpurę. Ona była wielką władczynią w Stanach Zjednoczonych" - relacjonował wizjoner podczas kazań. Kobieta miała osiągnąć ogromną władzę i wtedy okazać swoje okrutne oblicze, pełne niedemokratycznych zasad.
Na naszych stronach pisaliśmy o przepowiedniach dotyczących prezydenta USA, którego kadencja przypadnie na rok 2012. Ma to być ktoś szczególny, pod każdym względem. Być może także koloru skóry, a może także płci (kobieta na tym stanowisku także byłaby wydarzeniem epokowym)... Ostatnio coraz częściej pojawia się stwierdzenie, że w przepowiedniach jest mowa o czarnym prezydencie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Peron
Gość
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:14, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam zaufam przepowiedniom i stawiam na "pana Hilarego".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
~N0rthC0r3~
~Administrator~
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Ziemia
|
Wysłany: Pon 23:04, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Z moich informacji wynika, ze to właśnie "pan Hilary" będzie tym złym i okrutnym .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Peron
Gość
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:41, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Może i zła ale według mnie na 85% zostanie prezydentem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
~N0rthC0r3~
~Administrator~
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: planeta Ziemia
|
Wysłany: Pon 23:43, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Według mnie ona już jest prezydentem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
faith_no_more
~Moderator~
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: arkadia
|
Wysłany: Wto 0:03, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie mniej jednak, sondaze mówią coś zupełnie innego i póki co, faworytem Partii Demokratycznej wydaje się być Barrack Obama, tzw. amerykański Tusk =P
Ja mimo wszystko kibicuję bohaterce przepowiedni, złej i okrutnej Hillary =)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Pvl
Kandydat
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: usa
|
Wysłany: Wto 6:43, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
wszyscy prezydenci zaczynajac od Trumana (1945) przed wyborami bylo wiedomo kto bedzie prezydentem. Ametyko rzadzo secret societies ... i nikt kto sie sprzeciwia ich planom nie bedzie mogl byc prezydentem usa ... wszyscy pozniejsi prezydenci byli czlonkami Bohimian Grove i nalezeli do freemasonry and other secret societies. Moim zdaniem Clinton bedzie prezydentem bo byla na spotkaniu Bildenberg Group w 1999 a moze i pozniej tez (moze majo juz dla niej zadanie) ... wszyscy dzisiejsi prezydenci so podstawieni 'so they could follow the plan to create a New World Order. Tak jak bylo ostanio ... byl Bush i Carry do wyboru pod koniec ... oboje byli members of the Scull and Bones i nie wazne kto by wygral ... i tak by byla wojna w Iraku
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pvl dnia Wto 6:46, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
faith_no_more
~Moderator~
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: arkadia
|
Wysłany: Śro 14:35, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
źródło : Financial Times
Potrójne wiktorie Obamy i McCaina
We wtorkową noc Barack Obama odniósł trzy łatwe zwycięstwa nad Potomakiem, zdobywając w ten sposób ósme z kolei zwycięstwo nad Hillary Clinton od Superwtorku i wzmacniając przekonanie wśród ekspertów, że jej nominowanie przez obóz Demokratów może wcale nie być takie pewne.
Zdecydowane zwycięstwa Obamy w Wirginii, Maryland i Waszyngtonie wyniknęły z niesamowitego poparcia ze strony praktycznie wszystkich grup demograficznych. Kobiety oddały głosy poparcia dla Obamy w stosunku 60-40.
McCain również spokojnie poradził sobie z politycznymi oponentami, jeszcze bardziej upewniając wszystkich o swojej republikańskiej nominacji. Senator z Arizony jeszcze nie stwierdził, że uznaje wyborczy wyścig za zakończony, ale jego sztab mówił o niewątpliwej nominacji.
Obama wygrał w trzech stanach z dużą przewagą. W Wirginii zdobył 63 procent, w porównaniu z 36 procentami Clinton. W Maryland, pokonał senator z Nowego Jorku w stosunku 63-34, a w Dystrykcie Kolumbia – 76-24. – Zmiana, której chcemy, przeszła jak burza przez Chesapeake i nad Potomakiem, – powiedział senator z Illinois swoim zwolennikom podczas wtorkowego spotkania po ogłoszeniu wyników. – Wygraliśmy w Maryland. Wygraliśmy w Wirginii. I chociaż wygraliśmy w Waszyngtonie, nasz marsz nie zakończy się, dopóki nie dojdzie do zmian w stolicy, a dzisiaj jesteśmy w drodze do jej bram.
Po raz pierwszy w trakcie prawyborów Obama wyprzedził Clinton pod względem ilości popierających go delegatów. Według szacunków CNN, Obama ma poparcie 1195 delegatów, a Clinton 1178.
Ciąg porażek Clinton zmuszą ją do walki o poparcie ze strony jej głównej demograficznej grupy zwolenników – "zapór ogniowych" – wśród Latynosów i białej klasy średniej w Teksasie i Ohio, gdzie wyborczy wyścig przenosi się za trzy tygodnie. W przyszły wtorek Clinton musi zmierzyć się z prawdopodobnymi porażkami w Wisconsin i na Hawajach – miejscu urodzin Obamy.
Kiedy wyniki znad Potomaku dotarły do jej sztabu, Clinton była w trakcie spotkania z wyborcami, podkreślając wielką wagę, jaką powinna przywiązywać do Teksasu, jeśli ma nadzieję na powrót do wyborczej formy. – Przeszłam próbę, jestem gotowa, do dzieła – wykrzyknęła do skandujących zwolenników, unikając wspominania o potrójnej porażce.
Wśród Republikanów McCain wygrał bezproblemowo w Maryland i Dystrykcie Kolumbia, ale w Wirginii napotkał na ostry opór Mike’a Huckabee, byłego gubernatora Arkansas, którego ostatecznie pokonał w stosunku 50-41. Chociaż McCain potrzebuje jeszcze poparcia około 300 delegatów, by móc być pewnym nominacji, wtorkowe wyniki czynią z tego formalność.
Przemawiając po wtorkowym zwycięstwie, senator nie mówił już o swoich partyjnych przeciwnikach, ale skupił się na pokonaniu Obamy lub Clinton w listopadzie. – Nie wiemy jeszcze, kto będzie miał zaszczyt kandydować ze strony Demokratów, ale wiemy, gdzie doprowadzi ten kraj którykolwiek z ich kandydatów i nie mamy zamiaru im na to pozwolić - tłumaczył swoim wyborcom.
McCain jest uważany za kandydata Republikanów od czasu zdobycia praktycznie niemożliwej do odebrania przewagi nad swoimi kontrkandydatami po wydarzeniach Superwtorku, po którym to Mitt Romney, jego najpoważniejszy konkurent, wycofał się z wyścigu.
Jego zwycięstwo zostało opóźnione przez Huckabeego, który zdobył palmę pierwszeństwa w Kansas i Luizjanie w weekend. Porażka w Wirginii byłaby poważną ujmą dla McCaina, który wygrał jednak przewagą dziewięciu punktów procentowych, jednocześnie spokojnie pokonując przeciwnika w Maryland i Waszyngtonie.
Huckabee przysiągł, że nie wycofa się z gry, dopóki jego nominacja nie okaże się matematycznie niemożliwa – może to potrwać jeszcze kilka tygodni. Sztab McCaina podziękował w imieniu senatora bojowo, ale przyjaźnie nastawionemu konkurentowi, podkreślając jednak zmianę charakteru kampanii i nastawienie na listopadową walkę przeciwko Demokratom.
Pomimo swoich wtorkowych porażek, Huckabee ma zamiar konkurować z McCainem do chwili praktycznej porażki: – Nominacja nie zostaje przyznana do chwili, kiedy kandydat ma poparcie 1191 delegatów. To jeszcze nie nastąpiło. Wciąż pracujemy i dajemy wyborcom z kolejnych stanów szansę wyboru, - wyjaśnił konkurent McCaina.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez faith_no_more dnia Śro 14:36, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
radoslaw
Poczatkujący
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn, Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:26, 20 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Niestety tylko Hilary ma odpowiednie geny żeby dostąpić tego zaszczytu...
A propos [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
thfc
~Moderator~
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:04, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Barack Obama na razie niby wygrywa, więc coś jest nie tak ;| ale chyba lepiej że wygrywa niż gdyby nie wygrywał w sondażach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
faith_no_more
~Moderator~
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: arkadia
|
Wysłany: Wto 13:48, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zdjęcie Obamy prowokacją Clinton?
Zdjęcie Baracka Obamy w turbanie i tradycyjnej afrykańskiej szacie pojawiło się w portalu internetowym "The Drudge Report". Zdjęcie to znalazło się na czołówkach gazet na całym świecie.
"The Drudge Report" twierdzi, że zdjęcie uzyskał od współpracowników Hillary Clinton, rywalizującej z Obamą w wyścigu o nominację Demokratów do wyborów prezydenckich.
- Nic mi o tym nie wiadomo - skwitowała tę sprawę senator Hillary Clinton. Zdjęcie przedstawia Obamę podczas wizyty w Kenii w 2006 roku. Czarnoskóry senator ma kenijskie korzenie - z Kenii pochodzi jego ojciec.
Szef kampanii wyborczej Obamy - David Plouffe - zarzucił ekipie Hillary Clinton próbę zastraszania wyborców. Z kolei doradczyni Obamy w sprawach polityki zagranicznej Susan Rice wyraziła opinię, że rozpowszechnianie tego zdjęcia ma na celu ośmieszanie lub dyskredytowanie obyczajów na innych kontynentach.
Szefowa kampanii wyborczej Hillary Clinton - Maggie Williams - oświadczyła, że obóz Obamy powinien się wstydzić, jeśli chciałby zasugerować, że fotografia senatora z Illinois w tradycyjnym stroju afrykańskim może stać się przedmiotem sporu. Zdaniem Williams chodzi tu o próbę odwrócenia uwagi od istotnych tematów walki wyborczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Dominia
Bywalec
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nordii
|
Wysłany: Wto 15:29, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A ja kibicuję Barackowi bo jest Murzynem bez gadzich oczu Jak na razie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
thewake
Poczatkujący
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: Wto 22:47, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
e no dzis na tv4 lecial program o korporacjach kto sie przypatrzyl ten widzial ich gadzie oczy ehh szkoda ze ludzie nie widza tego i mysla ze glosuja na rownych sobie a to jedna wielka sciema jak caly ten swiat mimo ze go doswiadczamy. Ja nie dopinguje nikogo bo po co ? to co ma byc bedzie nie ominie nas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Morbid Angel
Poczatkujący
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolnyśląsk
|
Wysłany: Czw 23:20, 28 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
w 100% popieram Baracka Obame nienawidzę tej su*i
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Dominia
Bywalec
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nordii
|
Wysłany: Pią 13:40, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie też Hillary to taka wredna sucz. Nie wygląda na kobietę,której leży na sercu dobro milionów. Źle jej sie z oczu patrzy. A u Baracka zaobserwował ktoś raptoidalne źrenice ? mnie jeszcze [makkejn] zastanawia. Coś w nim jest niepokojącego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
iCGstation v1.0 Template By Ray © 2003, 2004 iOptional
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|
|
|